Burmistrz i radni PIC marnotrawią pieniądze podatników.

Burmistrz i radni PIC marnotrawią pieniądze podatników.

Burmistrz i radni PIC marnotrawią pieniądze podatników.

W sytuacji gdy nie ma w budżecie środków na finansowanie podstawowych potrzeb mieszkańców nic nas tak bardzo nie boli jak marnowanie pieniędzy publicznych. Zleca się  opracowanie kolejnych  projektów i wypłaca honorarium. Czy są to do końca przemyślane decyzje, jeżeli kondycja finansowa Gminy jest tak słaba i od początku wiadomo, że bez dotacji unijnych nie ma szans na realizację projektów budowlanych? A narzucone unijne dofinansowania nie do końca spełniają oczekiwania lokalnej społeczności. Obawiamy się, że zadania te faktycznie nie będą realizowane, a pieniądze wydane na projekty będą w dużej mierze zmarnowane, na co nas po prostu nie stać.

Projekt „carskiego” Dworca przede wszystkim ze względu na finansową zapaść miasta, niepotrzebnie dużą kubaturę a w przyszłości bardzo wysokie koszty utrzymania, nie miał naszej aprobaty. Niestety projekt który kosztował mieszkańców 200 tys. zł. wykonano, zaś koszty budowy dworca oszacowano na ponad 7 mln zł. Bez wsparcia unijnego nie ma szans na realizację, a na nasze potrzeby w zupełności wystarczyłby prosty, modułowy obiekt. W ten sposób z tym problemem poradziły sobie inne gminy tj.  Ciechanów, Bielsk Podlaski, Kraśnik czy Mława.

Projekt baseniku ”Delfinek” to koszt 150 tys. zł. Basenik, nie basen, od samego początku wzbudzał wiele emocji.  Koszt jego budowy to ponad 7 mln. zł. Już same wymiary niecki basenowej 16,67m x 8.5m były nie do przyjęcia nie mówiąc już o głębokości basenu. Ekipa rządząca kierowała się możliwością pozyskania dotacji z Ministerstwa Sportu ale i ta nie jest wystarczająca. Z ponad 4 mln zł dotacji w  pierwszym roku budowy proponowano zaledwie 500 tys. zł.  dofinansowania, a kolejne kwoty rozłożono na następne lata. Zatem mamy następną inwestycję nie do udźwignięcia przez miejski budżet.

Projekt uzbrojenia Podstrefy – drugiej jej części czyli cukrowniczych basenów to koszt 100 tys. zł.  Po zejściu z budowy wykonawcy, przekroczeniu zaplanowanych terminów zakończenia realizacji inwestycji okazało się, że projekt ma wiele braków i źle oszacowano zakres robot. Sprawa z wykonawcą swój finał znajdzie w sądzie. Jakby tego było mało przy budowie Podstrefy mamy jeszcze zobowiązania wobec  Urzędu Marszałkowskiego z którego pochodzi dotacja, a w tych okolicznościach część środków być może trzeba będzie zwrócić.

Ścieżki rowerowe na trasie:  Płonka Kościelna – Łapy (Osse), przez Gąsówkę – Skwarki, Gąsówkę – Somachy, Płonkę-Matyski w miejscach gdzie nie ma dróg asfaltowych a te rzadko kiedy odwiedza równiarka nie są trafionym pomysłem. To co się sprawdza w dużych miastach typu Białystok, które  jest liderem w  Białostockim Obszarze Funkcjonalnym nie zawsze można przenieść na gminę, w której jest wiele niezrealizowanych potrzeb wyższego rzędu. Ale w myśl zasady ,,jak dają to trzeba brać” projektujemy również ścieżki rowerowe, po czym projekty nie są realizowane.

Projekt plaży w Uhowie –  od wielu lat obiecywana inwestycja. Kolejny raz fantazja wzięła górę nad rozumem i ciężko znaleźć wykonawcę który  podjąłby się za takie pieniądze realizacji tej inwestycji. A mimo dotacji unijnej  Pani  Burmistrz nie zamierza dołożyć brakujących pieniędzy na miejską plażę w Uhowie.

Projekty Placów zabaw kosztowały mieszkańców w sumie 32 tys. zł. Tyle, że sprawa ucichła i nie wiemy jakie będą koszty budowy inwestycji. Pani Burmistrz nie chce również zdradzić jak planuje realizować inwestycję. Możemy się tylko domyślać, że Gmina liczy, że ,,skapnie coś  z Unii” bo wiadomo, że nie stać nas na budowanie ,,za swoje”.

Od początku kadencji słyszymy, że priorytetem władzy było realizowanie inwestycji z pomocą środków unijnych a mimo to budowa Domu Kultury, a w sumie jego części (bez sali widowiskowej) realizowana jest  póki co w całości ze środków własnych – 5,7 mln. zł. Wytłumaczeniem tej sytuacji jest według nas rok wyborczy i przysłowie – zastaw się a postaw się.

Burmistrz tworzenie kolejnych projektów traktuje jako otwarcie furtki do otrzymania dotacji. My zbędne i nieprzemyślane projekty traktujemy jako zamknięcie furtki do zapewnienia mieszkańcom podstawowych potrzeb.

Szkoda tylko, że miejscowy PIC bardzo nieodpowiedzialnie zastawia Gminę a mieszkańcy przez długie lata będą zaciągnięte długi spłacać.

Jak zwykle ocenę pozostawiamy Państwu.

Komentowanie jest wyłączone.