Podstrefa miała być nadzieją dla Łap. Burmistrz nie dopilnowała najważniejszej inwestycji.

Podstrefa ekonomiczna od lat przedstawiana jest jako nadzieja na lepszą przyszłość miasta i gminy Łapy. Burmistrz U. Jabłońska już podczas kampanii wyborczej w roku 2014, mówiła na ten temat dużo i często. Przewodniczący Rady Miejskiej w Łapach S. Maciejewski, na sesji z dnia 27.06.2014 r., stwierdził, że „działania związane z uzbrojeniem podstrefy TSSE były prowadzone ślamazarnie”, czym między innymi argumentował negatywne stanowisko pozostającego wówczas w opozycji Klubu Radnych PiS w sprawie udzielenia absolutorium Burmistrzowi W. Brzosko. Krótko mówiąc, podstrefa to dla Łap sprawa niewątpliwie ważna, być może nawet najważniejsza, a już na pewno najbardziej kosztowna. Dlatego też zatrważająca jest sytuacja, w której z powodu niekompetencji ekipy rządzącej właśnie się znaleźliśmy.

Na temat podstrefy już od jakiegoś czasu docierały do nas niepokojące informacje, w związku z czym w dniu 20.02.2018 r. złożyliśmy wniosek o udostępnienie dokumentacji w tej sprawie. Nasza ,,transparentna” władza swoim zwyczajem oczywiście wydłużyła termin udzielenia odpowiedzi do 05.04.2018 r. Pani Burmistrz nie ustawała jednak w robieniu dobrej miny do bardzo złej gry. Nie pomogła nawet podwyżka wynagrodzenia, która miała być motywacją do działania. Domyślamy się, że w natłoku spraw związanych z promowaniem własnej osoby, zabrakło czasu na dopilnowanie tego co dla mieszkańców najważniejsze. Było za to wbijanie łopaty na nie swoich inwestycjach. Są też niezliczone zdjęcia na których promienieje rozradowane oblicze „gospodyni”, która zapomniała zlecić dokonanie kilku odwiertów, takich jakie zrobił poprzednik „słaby gospodarz” – W. Brzosko,  zdaniem radnych PIC podczas przygotowywania  pierwszej części podstrefy.

Już w ubiegłym roku pytaliśmy dlaczego prace w podstrefie spowolniły, a w końcu firma zaprzestała robót budowlanych. Pani Burmistrz uspakajała, że w pierwszym kwartale roku 2018 strefa będzie ukończona. W obliczu faktów, które powoli wychodzą na światło dzienne, powyższe słowa okazują się niestety kłamstwem. Oto bowiem pismo, które otrzymaliśmy w odpowiedzi na wniosek o udostępnienie informacji publicznej z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego:

Uzbrojenie terenów inwestycyjnych w Łapach

Uzbrojenie terenów inwestycyjnych w Łapach

Co wynika z powyższego dokumentu? Przede wszystkim to, że odstąpiono od umowy z wykonawcą. O tym, że istnieje takie zagrożenie, pytana w tym temacie Pani Burmistrz nawet się nie zająknęła, a przecież przy projekcie, którego koszt oszacowano na 10 105 897,84 zł takie ruchy nie mogły zostać podjęte z dnia na dzień. Jeśli w grudniu 2017 r. wmawia się radnym, że prace w podstrefie zostaną zakończone w pierwszym kwartale roku 2018 a już w styczniu 2018 umowa zostaje zerwana. Jaka jest wiarygodność osoby wypowiadającej takie słowa? Szkoda tylko, że większości radnym to nie przeszkadza, a przecież zostali obdarzeni społecznym zaufaniem właśnie po to, żeby trzymać rękę na pulsie kluczowych dla miasta spraw. Już wiadomo, że takie podejście do obowiązków ekipy rządzącej będzie kosztowało naszą zadłużoną gminę dodatkowe 2-3 miliony zł. W piśmie Urzędu Marszałkowskiego czytamy, że wstrzymana została weryfikacja wniosku o płatność, co oznacza, że problem może okazać się jeszcze większy.

Jak dowiedzieliśmy się, wykonawca inwestycji Unibep S.A., niejednokrotnie informował zamawiającego, czyli gminę Łapy, że przedłożony projekt budowy podstrefy zawiera błędy i nie jest zgodny z rzeczywistością, co wiązało się z poniesieniem dodatkowych, nieuregulowanych umową nakładów pracy. Te problemy doprowadziły do odstąpienia od umowy.

Na łamach Kuriera Porannego możemy poznać stanowisko dwóch stron. Rzecznik prasowy Unibep S.A. wyjaśnia: ,, Prace mieliśmy zakończyć do 29 września 2017 r., ale ostateczny termin został wydłużony do 16 listopada 2017 r. Unibep od początku inwestycji zgłaszał władzom Łap problemy z jej realizacją. Projekt jest wadliwy. Musieliśmy wykonać ponad to, co przewidziała dokumentacja projektowa i zakres oferty. Przez kilka miesięcy nie otrzymaliśmy odpowiedzi od gminy Łapy, co powinniśmy robić oraz w jaki sposób rozliczyć dodatkowe koszty. W połowie grudnia 2017 r. firma zażądała gwarancji zapłaty za dodatkowe roboty. Bez skutku. 30 stycznia tego roku Unbep zerwał umowę z Łapami. I domaga się kar.

W. Kamieński, zastępca burmistrza Łap odpiera zarzuty- to nie Unibep odstąpił od umowy , a gmina Łapy 26 stycznia 2018 r. Naliczyliśmy Unibepowi kary. Powód? Opóźnienie i opieszałość. To zarzuca wykonawcy łapski magistrat. Wiceburmistrz Kamieński zapewnia, że dokumentacja projektowa nie jest wadliwa. Teraz gmina Łapy będzie szukała nowej firmy, która zakończy prace w podstrefie ekonomicznej.”

Jest niemal pewne, że sprawa podstrefy ekonomicznej znajdzie swój finał w sądzie a wykonawca zażąda od Gminy Łapy zapłacenia kar wynikających z umowy. Jest natomiast pewne, że koszty zaniedbań poniosą wszyscy Mieszkańcy a nie Pani Urszula Jabłońska ani skupieni  na realizacji własnych interesów radni PIC.

Już niedługo radni będą głosować nad udzieleniem Pani Burmistrz absolutorium. Ciekawe, jak Panowie Gulewicz, Jamiołkowski, Karasiewicz, Maciejewski, Michno i Pułkośnik, którzy krytykowali „ślamazarność” działań w I podstrefie, odniosą się do przerwania prac, zerwania umowy i perspektywy postępowania sądowego oraz naliczenia kar umownych. Ciekawe, choć raczej oczywiste, że hipokryzja rządzących odegra w tej sprawie główną rolę.  Zobaczymy czy pretensje do poprzedniego Burmistrza wynikały z troski o dobro naszej gminy, czy było to zwykłe bicie politycznej piany.

Komentowanie jest wyłączone.