Brudna polityka w wykonaniu PIC

Kilka dni temu mieliśmy wątpliwą przyjemność obejrzeć kolejny przykład brudnej polityki uprawianej przez Burmistrz Łap U. Jabłońską wraz z wiernymi pomagierami, co tylko potwierdza patologię, z jaką mamy do czynienia w lokalnym pseudo samorządzie.

Podczas kwietniowej sesji Rady Miejskiej w Łapach radni PIC na wzór mechanizmu zaczerpniętego z infrastruktury kolejowej, tradycyjnie bez odrobiny refleksji (tym razem Zastępca Burmistrza W. Kamieński na czas nie dostarczył radnym obiecanych materiałów) podnieśli ręce za przesunięciem środków, które przy ustalaniu budżetu na budowę kanalizacji deszczowej zarezerwowano dla osiedla Barwiki. Nie pomogły tłumaczenia ani argumenty przedstawione w liczbach i procentach, które obrazowały, że plan został zrealizowany jedynie w połowie wykonania rzeczowego i  finansowego. Radni, czyli organ decyzyjny, posłusznie wykonali dyspozycję organu wykonawczego, przenosząc środki na inny cel.

W sytuacji, kiedy z premedytacją robi się zwykłe świństwo ludziom, którzy od lat przy każdym większym deszczu brodzą po kostki w błocie, koniecznie trzeba przenieść ciężar winy na kogoś innego. Tą osobą została radna J. Micota, która wraz z radnymi niezależnymi nie boi się mówić własnym głosem w imieniu mieszkańców Łap. Wymyślono, że pieniądze zostaną przeniesione na poczet remontów w Szkole Podstawowej nr 1 oraz Przedszkolu nr 1. Radna Micota, od dawna zabiegająca u stworzenie mieszkańcom Barwików warunków do normalnego funkcjonowania, została więc przedstawiona jako przeciwniczka remontowaniu szkoły i przedszkola, położonych zresztą w okolicy jej okręgu wyborczego. Niepodważalnym argumentem o konieczności wykonania remontów miały być zalecenia pokontrolne Sanepidu. Możemy tu więc zaobserwować niebywały zwrot w stosunku do dotychczasowego podejścia Pani Burmistrz do zaleceń pokontrolnych wobec podległych jednostek, że wspomnimy tylko o niezrealizowanych do dziś zaleceniach Komisji Rewizyjnej z kontroli w OKF czy też o totalnym zlekceważeniu zaleceń Wojewody Podlaskiego po dwóch kontrolach w MOPS, dotyczących między nieposiadania przez p.o. Dyrektora M. Wasilewską wymaganego przepisami wykształcenia.

Jak widać, fałsz i obłuda w wykonaniu ekipy rządzącej nie ma granic, ale to jeszcze nie wszystko.  Otóż kontrola i zalecenia Sanepidu dotyczące SP 1 oraz Przedszkola nr 1 miały miejsce w marcu 2017 r. czyli ponad rok temu. Przez ten czas ani Burmistrz, ani jej przyboczni nie zauważyli potrzeby zadbania o zabezpieczenie środków na remonty tych placówek. Zadbali za to między innymi o zakup iluminacji świątecznych z pominięciem procedur przetargowych za blisko 80 tys. zł., czy też zapewnili 50 tys. zł. na używany sprzęt do siłowni. Natomiast dwa miesiące wcześniej, w styczniu 2017 r., przy pomocy bezpodstawnego aneksu do umowy na zimowe utrzymanie dróg z budżetu gminy wyprowadzono około 70 tys. zł. O tym, że na finansowanie projektów, które nie doczekały się realizacji wyrzucono w błoto 572 tys. zł., informowaliśmy kilka dni temu. Na to wszystko i wiele innych rzeczy pieniądze bez problemu się znalazły, zabrakło ich dopiero na realizację zaleceń Sanepidu. Nieważne, że po ponad roku od kontroli, za to akurat w momencie rozstrzygnięcia przetargu na wykonanie kanalizacji deszczowej na Barwikach. Zupełnie „przypadkowe” są też pewnie wyjątkowo niskie koszty budowy kanalizacji i wynikające z tego wysokie oszczędności. Przypominamy tylko, że jest rok wyborczy i usługi budowlane są dużo droższe, czego przykładem może być unieważniony już po raz trzeci przetarg na plażę w Uhowie. Ale kanalizację na Barwikach trzeci rok z rzędu firmy zbudują dużo taniej, niż zakładał kosztorys. To naprawdę ciekawe! Pytamy więc, skąd tak wysokie ceny kosztorysowe i czy za zapewnione w budżecie środki nie można byłoby kontynuować dalszych prac budowlanych?  Czy ma wystarczyć, że „robi się” cokolwiek?

O tym, że „branie jeńców” nie leży w naturze Pani Burmistrz, wiemy od chwili, w której jej polityczni przeciwnicy jeden po drugim zostali pozbawieni pracy. Wygrana w wyborach i przyznana sobie niezwłocznie podwyżka nie wystarczyły, trzeba było jeszcze upokorzyć tych, którzy byli zdani na jej łaskę lub niełaskę. W tym przypadku również nie wystarczyło pozbawienie mieszkańców Barwik pieniędzy, zagwarantowanych im w jak się okazało „niby-konsultacjach”. Trzeba było jeszcze wskazać radną Micotę jako wroga SP 1 i Przedszkola nr 1. Oczywiście dla ludzi bez skrupułów posłużenie się dziećmi w brudnej politycznej rozgrywce nie jest żadnym problemem.  Wykonawcami zadania zostali wzór cnót wszelakich, specjalista od dobrych praktyk, przemiły dżentelmen (jak sam o sobie mówi) – radny L.P. Gulewicz, oraz sąsiad Pani Burmistrz, wnioskodawca zmniejszenia puli pieniędzy na Barwiki, radny M.Michno. To właśnie radny Michno na sesji Rady Miejskiej sugerował złe intencje radnej Micoty wobec SP 1, radny Gulewicz natomiast te same insynuacje rozpowszechniał wśród rodziców uczniów tej placówki, zapominając najwyraźniej, że Łapy nie są na tyle dużym miastem, że jego słowa nie dotrą do głównej zainteresowanej. Sympatyczny L.P. Gulewicz, który niezależnie od tego, jaka opcja akurat sprawowała władzę, potrafił zapewnić sobie przychylność, dzięki której mógł liczyć na zarobkowanie z wykorzystaniem mienia komunalnego, prawdopodobnie wyszedł z założenia, że jeśli obrzuci się kogoś błotem, to zawsze coś się może przykleić.

Radna J.Micota, tak jak jej dzieci, uczęszczała zarówno do SP 1 jak i do Przedszkola przy ul. Polnej. Próba zdyskredytowania jej w oczach rodziców czy nauczycieli przez osoby, które zamiast zajmować się miastem i gminą, gdzie problemów przecież nie brakuje, wolą uprawiać brudne gierki, jest potwierdzenie wyznawania przez ekipę rządzącą zasady: „kto nie z Mieciem, tego zmieciem”. Oceny poziomu reprezentowanego przez autorów opisanej powyżej prymitywnej manipulacji każdy może dokonać samodzielnie. Dobrze jest jednak wiedzieć, jakiego pokroju ludzie kryją się za pięknymi uśmiechami, szczytnymi hasłami o prawie i sprawiedliwości i od kogo bierzemy czekoladki podczas kampanii wyborczej. Bo nie wszystko złoto, co się świeci…

Radna Micota od początku kadencji wspiera zdolne dzieci nie tylko z Jedynki. Czy to jest działanie na szkodę SP1? Oceńcie Państwo sami.

http://www.sp1.lapy.podlasie.pl/gala%20mistrzow%202016.htm

http://www.sp1.lapy.podlasie.pl/zakonczenie%20roku%202015_16.htm

Komentowanie jest wyłączone.