PiS obniża pobory posłów, PIC ignoruje propozycje obniżenia diet radnych.

,,- Jest oczekiwanie daleko idącej skromności w życiu publicznym – powiedział  prezes Jarosław Kaczyński. I zapowiedział, że PiS obniży pensje poselskie i senatorskie o 20 proc. To znaczy, że parlamentarzyści dostaną na rękę około 7,6 tys. złotych.

Vox populi, vox Dei. Głos ludu, głosem Boga – mówił Jarosław Kaczyński podczas czwartkowej konferencji prasowej, zorganizowanej po specjalnej naradzie Prawa i Sprawiedliwości.”

Oprócz cięć w pensjach poselskich i senatorskich, prezes zapowiedział też nowe limity dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, a także dla starostów i marszałków województw. Zniesione też mają zostać „wszelkie dodatkowe poza pensją świadczenia, jeśli chodzi o kierownictwa spółek skarbu państwa”.

Kaczyński obniży pensje posłom i senatorom. „Do polityki nie idzie się dla pieniędzy”

Półtora roku temu, zanim Prezes J. Kaczyński zaproponował powyższą obniżkę posłom, radni Niezależni 25.01.2017 r. złożyli wniosek, który zakładał obniżenie o 50 % diet radnych, oraz nie wypłacanie diet w miesiącu lipcu w którym komisje nie pracują a sesja Rady Miejskiej się nie odbywa. Zaproponowaliśmy przeznaczenie zaoszczędzonych środków na utworzenie czterech stanowisk, co pozwoliłoby zatrudnić osoby do wykonywania prac interwencyjnych. Zatrudnieni w ten sposób pracownicy zajmowaliby się utrzymaniem czystości ulic i chodników w mieście. Niestety, poza naszą trójką żaden z radnych nie poparł tej inicjatywy. Projekt potrzebował czterech podpisów, aby mógł być głosowany podczas sesji. Zdecydowaną większość w Radzie Miejskiej posiadają radni z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Nazywając ich PIC-em, niejednokrotnie podważaliśmy szczerość intencji zgromadzonych w tym klubie osób, których sposób działania jest całkowitym zaprzeczeniem założeń ideowych PiS. Fakt, iż żaden z radnych PIC nie poparł korzystnej z punktu widzenia przeciętnego mieszkańca Łap inicjatywy, jest dowodem na podążanie w zupełnie innym kierunku niż Prezes PiS. Szkoda, że obecna sytuacja w parlamencie nie zaistniała dużo wcześniej, wtedy to może ,,lokalni parlamentarzyści” podeszliby do tematu choć trochę poważniej. Nie można wykluczyć, że zmotywowani przykładem idącym z góry, radni z łapskiego PIC- u odsunęliby swoją arogancje, butę i chociaż podjęli dyskusję na ten temat. W ten sposób mogłoby znaleźć zatrudnienie kilka potrzebujących osób, które zajęłyby się utrzymaniem porządku w mieście. Jesteśmy absolutnie pewni, że mieszkańcy życzyliby sobie tego. Kwota diety w wysokości ok. 1.000 zł a w przypadku przewodniczącego ok. 2.000 tys. zł nie jest w żaden sposób adekwatna do kosztów ponoszonych przez radnych. Biorąc pod uwagę, jak wygląda rynek pracy w naszej gminie, kasowanie takich pieniędzy za podpisywanie listy obecności na komisjach i raz w miesiącu na sesji nie jest w porządku. Prawie cała kadencja za nami, a niektórzy radni przepracowali ten okres tak intensywnie, że nie powinni mieć pretensji, gdyby zapłacono im jedynie zwrot za paliwo, ewentualnie dorzucając parę złotych na kanapkę, żeby podczas sesji nie burczało im w brzuchach.

Jest to kolejny dowód na to, że lokalnym kombinatorom szyld przodującej w rankingach partii politycznej PiS, potrzebny jest tylko do zamydlenia oczu wyborcom. W najbliższym czasie będziemy mieli na pewno nie jedną okazję, żeby tego doświadczyć. Mamy zatem odpowiedź co dla odPICowanych radnych jest główną, jeśli nie jedyną motywacją do startu w wyborach no i jaka jest różnica między PIC-em a PiS-em.

Trudno się dziwić, że po zapewnieniu sobie przez cztery lata kadencji ok 50 tys. zł dodatkowego dochodu, niektórym nie chce się nawet przygotować do wypełniania obowiązków radnego, podnosząc rękę na sygnał w sprawach, o których bardzo często nie mają zielonego pojęcia.

Sesja w pigułce – 20.01.2017 r.

Komentowanie jest wyłączone.